Pod względem studiów - zdałam sesję zimową (ale nie miałam
ferii...), potem letnio-jesienną ;D Zero warunków. Wiem, że mogłabym dać z
siebie więcej, ale jakoś zawsze spadam na cztery łapy... no i zwyczajnie mi się
nie chce. Daję +/-
Pod względem pracy dorywczej - jestem doceniana (właśnie
mijają dwa lata owocnej współpracy, jeśli tak to można nazwać), praca przynosi
namacalne efekty, oby tak dalej! Tu +
Pod względem zdrowotnym - minął najgorszy czas po złamaniu,
minął ból przy dużym wysiłku, a z drugiej strony... nadal boli na zmianę
pogody. Z trzeciej strony, nie zrobiłam dosłownie nic, żeby powalczyć o inny
element zdrowia. Z czwartej, bardzo poprawiła mi się kondycja, zajęcia sportowe
raz w tygodniu. +/-
Pod względem rodzinnym - wiem, że w razie czego mam na kogo
liczyć, ale było miedzy nami tyle kłótni, pretensji, wzajemnej złości, że aż
szkoda mówić... Znowu +/-
Pod względem znajomości - pogłębiła się relacja z jedną
osobą, pomimo różnych charakterów dogadujemy się bardzo dobrze, rozumiemy się,
mamy dosyć podobne doświadczenia, niektóre poglądy i niektóre zachowania. Za to
pogorszyły się relacje z osobami z liceum, rzadziej się widujemy itd. +/-
Pod względem facetów - na plus, choć ostatni... szkoda gadać,
gad jeden, lepiej żebyście nie wiedzieli czego mu życzę :P +/-
Pod względem duchowym - pogubiłam się, ale z drugiej strony
trochę się o sobie nauczyłam... Daję +/-
Pod względem rozrywek i pasji - miałam świetne wakacje,
wypiłam w tym roku tony alkoholu, z reguły nie musiałam się ograniczać z
wszystkim, co lubię (pomijając koniec roku :P). +
Pod względem pieniędzy - jestem w stanie samodzielnie
opłacić sobie wszystkie elementy związane ze studiami (ksero, bilet autobusowy),
wszelkie rozrywki, zainteresowania, aż po kosmetyki i ubrania. Niestety,
straciłam mnóstwo stówek, których już nie odzyskam... +/-
Jak widać więcej jest + (bo porównywałam tylko rzeczy
bezpośrednio dotyczące mnie... ale to nic, + to +). To był dobry rok i mam
nadzieję, że obecny wyeliminuje kilka kolejnych minusów.